piątek, 23 listopada 2012

Capitolo 1

OD RAZU PISZĘ, ŻE WNĘTRZE NIE BĘDZIE SIĘ ZGADZAĆ Z TYM CO WIDZICIE NA PIERWSZYM ZDJĘCIU.

**

Właśnie stałam przed moim nowym domem. Wyglądał ślicznie! Był dokładnie taki jaki sobie wyobrażałam. Wbiegłam na posesję i szybko pobiegłam na tyły:
- Podoba ci się? - usłyszałam głos mojego taty.
- Pewnie! Jest piękny! - powiedziałam i uśmiechnęłam się do ojca.
- To może chodź zobaczysz swój pokój. - powiedziała mama wyłaniając się zza taty.
Poprowadzili mnie na górę, gdzie stanęliśmy przed drewnianymi drzwiami.
Powoli nacisnęłam klamkę od drzwi i ujrzałam swój pokój.
- No to ładnie! Nie dość, że mieszkamy w pięknych Włoszech, mamy basen to jeszcze mam śliczny pokój i do tego łazienkę w jednym! - pomyślałam zachwycając się wnętrzem pomieszczenia:
Tata wniósł moje wielkie walizki, natomiast ja poszłam do pokoju obok. Zapukałam, po czym otworzyłam drzwi i zobaczyłam, równie piękną sypialnię siostry:
- Tu jest zajebiście! - powiedziałam na wejściu.
- No nie?! - przyznała mi rację.
- Nie wiem jak ty, ja zobaczę cały dom i idę pływać. - powiedziałam i wyszłam zobaczyć pozostałe pomieszczenia. Najpierw zobaczyłam pokój rodziców:

Potem salon na tym samym piętrze:

Na dole była kuchnia i jadalnia:

Drugi salon:

Czwarta łazienka (trzy są w pokojach):

I na koniec, kino domowe (!):

Oprócz tego znajdował się też bar. Ten dom jest cudowny! Po obchodach poszłam do swojego pokoju i rozpakowałam swoje rzeczy do garderoby. Założyłam strój kąpielowy, wzięłam ręcznik i wyszłam na taras. Rzuciłam ręcznik na leżak i rzuciłam się do wody. Była 12:00. Pływałam sobie z godzinę, po czym wyszłam i położyłam się na leżaku. Usłyszałam moją rodzicielkę:
- Valentina! Obiad!
- Już idę! - krzyknęłam i ruszyłam do kuchni, gdzie dobiegł mnie zapach pizzy.
Zasiadłam do stołu i zaczęłam konsultować posiłek.
- Podoba wam się dom? - spytał tata.
- No pefnie! - krzyknęłam z pełną buzią.
- Valentina! - krzyknęła z obrzydzeniem Giulia.
- Cicho bfyyj! - uciszyłam się na co dostałam kawałkiem pizzy. - Oż ty żmijo! Masz ty ofiaro! - krzyknęłam, przełykając kawałek i rzucając kolejnym w siostrę. Podziękowałam za posiłek i szybko uciekłam na górę. Przebrałam się i ruszyłam w miasto. Postanowiłam wejść do lodziarni. Kupiłam lody, zapłaciłam, po czym się odwróciłam i moje lody wylądowały na pewnej dziewczynie. Zaczęłam przepraszać. Zdziwiłam się, kiedy poszkodowana się zaśmiała.
- Z czego się śmiejesz? - spytałam zdezorientowana.
- Śmieszne to jest. Poza tym nic się nie stało. Jestem Chiara, a ty? - powiedziała i podała mi rękę.
Zaśmiałam się i również ją podałam, mówiąc:
- Valentina. A pan obok?
- Ivo. Brat Chiary - pokazał szereg swoich białych ząbków.
- Nie widziałam cię tutaj jeszcze. - zaczęła Chiara.
- Ba... dzisiaj się przeprowadziłam z Londynu.
- Wow! Zawsze chciałem odwiedzić Londyn. - zachwycił się Ivo.
- Uwierz! Nie chciałbyś.
- Aż tak źle?
- Zależy dla kogo. Dla mnie 16 lat tam to był koszmar.
Postanowiliśmy się przejść po okolicy. Przy okazji pokazali mi różne ciekawe miejsca. Dowiedziałam się też, że będę w klasie z Chiarą. Pierwsze przypadkowe spotkanie, a tak dużo już o sobie wiemy. Ivo też był sympatyczny. Wracając do domu dowiedziałam się, że rodzeństwo mieszka naprzeciwko mnie. Ahh... zapowiada się cudownie. Wymieniliśmy się numerami i pożegnałam się ze znajomymi i umówiłam się z Chiarą i Ivo jutro u mnie o 15:30 na film.
Szybko pobiegłam do łazienki i wzięłam długą kąpiel. W końcu nikt nie dobija się do łazienki i nie drze się: Valentina! Z łazienki, ale już!
Po 2 godzinach woda zaczęła robić się chłodna. Wyszłam z łazienki w czystej piżamce i wskoczyłam do łóżka, gdzie włączyłam telewizor i zaczęłam przeskakiwać po kanałach.
Po jakimś czasie dostałam sms-a. Ivo napisał.
Szybko odpisałam mu i mój wzrok ponownie skupił się na telewizorze. Jednak zaczęliśmy pisać na dobre i mało mnie obchodziło co się dzieje na filmie. Chłopak jest naprawdę ładny. Wydaje się być sympatyczny. Ale... jest dwa lata starszy. Na pewno nie będzie zainteresowany takim dzieckiem jak ja. Dobra, nieważne! Nie wywołuj wilka z lasu.
Przykryłam się kołdrą, wyłączyłam telewizor i dalej pisałam z Ivo, jednakże padłam i na ostatniego sms-a, którego dostałam już nie odpisałam.
___________________________________________
Oto rozdział 1. Postaram się zrobić tak, by nie
zjebać tego i nie zdradzić wszystkiego za szybko. ;D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz